London Fashion
Week za
Nami. Podsumowań,
refleksji i wniosków nadszedł czas.
Szczerze? "Ochów"
i "achów" nie było.
Z krzesła nie spadłam. Przed pokazami miałam kilku faworytów i niestety bardzo
się zawiodłam. Kocham Burberry, uwielbiam Vivenne Westwood, ale ostatnie
kolekcje nie powaliły mnie na kolana. Kolekcją Burberry Prorsum zachwycają się
oczywiście wszyscy, ale nie będę omdlewać wraz z prądem
pochlebnych opinii. Robiłam kilka podejść do tego pokazu. Chciałam się
przekonać. Chciałam pokochać miłością czystą i namiętną jak zwykle. Jest kilka dobrych sylwetek, ale jak na Burberry, to za
mało. Kropka. Trudno, może się nie znam. Christopher Bailey, wybacz… A co z moją szaloną
ulubienicą Vivienne? Bardziej zachwyciła mnie sama projektantka wychodząc po
pokazie niż VW Red Label. Było kolorowo, było ciekawie, ale nic odkrywczego.
A może jestem za
bardzo krytyczna? Możliwe, ale czekając z niezdrową ekscytacją na twórczość takich geniuszy, po prostu spodziewam się
fajerwerków. Dostałam kilka “petardek” i dlatego marudzę. Tylko nie spalcie
mnie na stosie za te herezje… ;)
ALE! Porzućmy ten
pesymistyczny ton. Nie chcę jeszcze umierać! Teraz polecą same czułe słówka.
Obiecuję. Oto lista moich ulubieńców z Londynu:
JEAN- PIERRE
BRAGANZA
Kolekcja powstała przy współpracy projektanta z ukraińską
artystką Zinaidę Lihachevą, która stała
się jednocześnie jego muzą. Ostre cięcia Braganzy zostały harmonijnie połączone
z abstrakcyjnymi printami Lihachhevy. Asymetryczne, warstwowe rozwiązania oraz wyraźne
inspiracje sztuką origami to motyw przewodni. Warto zwrócić uwagę na grę barwami przy asymetriach. Zastosowana paleta kolorów jest moją ulubioną. Modne na zawsze biele i czernie, klasyczne ecru oraz wariacje na temat niebieskiego, np. lazur, turkus, akwamaryna czy mięta. Wyrazistym punktem kolekcji są też kołnierzyki oraz okazała biżuteria. Target? Bez wątpienia nowoczesna dusza niepokorna.
MARIOS SCHWAB
Wszechobecne
frędzle to znak rozpoznawczy kolekcji. Greckie dziedzictwo projektanta ma duży
wpływ na efekt końcowy. – Zawsze byłem
zauroczony pszczołami – wspomniał Schwab o swoich inspiracjach na backstage`u.
Dlatego też wiele kreacji obfitowało we wzory przypominające plastry miodu. Plisowania
i przezroczytstości kojarzyły się ze skrzydłami owadów. Nie wspominając już o
charakterystycznym make-upie modelek, który może się przypominać zarówno małe
muzy designera, jak i plemienne tatuaże lub wojenne barwy. Uwagę zwraca
również ciekawa paleta barw oraz oryginalne połączenia fasonów. Skóra to
kolejny mocny akcent. Z jednej strony widać mroczne kobiety gladiatorki o
bitewnej aparycji. Z drugiej strony muzy projektanta, czyli pszczoły jako stworzenia
doskonałe. Pozornie ekscentryczny związek, a daje imponujący efekt.
MATTHEW
WILLIAMSON
Jubileuszowa kolekcja. Projektant, na 15-lecie
marki, postanowił połączyć jej najlepsze akcenty i stworzyć w oparciu o to DNA(
jak sam to określił) kolekcję podsumowującą dotychczasową twórczość. Zarówno
ciepła i chłodna paleta barw oraz wyraziste desenie to trzon pokazu. Inspiracją
twórcy była fascynacja Indiami. Taka eksplozja kolorów i wzorów to propozycje
dla odważnych klientek z wyobraźnią. Cechą wspólną kreacji jest też
praktyczność, mogą służyć na różne okazje- przez wakacyjne kurorty, po czerwony
dywan.
OSMAN
Brak klimatu przewodniego to jedna z głównych cech
kolekcji. Projektant postawił na hiper- kolor. Odważne cięcia to w rezultacie
głębokie dekolty i ryzykowne wycięcia. Ornamentyka z jednej strony pomieszana z
minimalizmem w innych kreacjach dały niespójny, ale interesujący zbiór. Nie
przepadam ani za haftami, ani za motywem serca. Za to nowoczesne połączenie
tych dwóch elementów przykuwa uwagę. Trochę przewrotne, trochę kiczowate, ale
efekt końcowy robi wrażenie.
SASS & BIDE
Głównym założeniem domu mody był świeży look. Kreatorki
Sarah Jane Clarke i Heidi Middleton jako swoją
inspirację podały podróż do Peru i Buenos Aires, a same siebie określiły jako „tradycyjne
modernistki”. Cechą kolekcji jest przewaga bieli i czerni. Minimalizm w paletach
barw skłonił projektantki do totalnej wariacji w fakturach i krojach. Od prostych,
mocnych cięć, poprzez warstwowania i inspiracje sztuką orgiami, aż po ażury. Od
gładkich tkanin, poprzez cekiny, kończąc na piórach i nawet muszlach. Totalny
miszmasz nie dał jednak uczucia niekonsekwencji czy braku spójności. W wielu
kreacjach można było zauważyć wyraziste dodatki: naszyjniki i broszki w postaci
kwiatów, często z długimi wstążkami. Oprócz wielu typowo kobiecych rozwiązań,
kolekcja nie stroniła od akcentów typowo męskich.
TOPSHOP UNIQUE
3 razy M. Modernizm, monochromatyczność i minimalizm
to główne atrybuty kolekcji. Proste i niewymuszone sylwetki dodają naturalnego
wdzięku. Kolekcja zwraca uwagę kilkoma mocnymi akcentami, takimi jak asymetryczne
kroje, odważne przezroczystości czy oversizowe kamizelki, marynarki i płaszcze.
Niekonwencjonalnym rozwiązaniem jest łączenie dresu z cekinami/ brokatami. Oprócz
barw w wydaniu total, dom mody proponuje też kilka wariacji w deseniach, np. floral,
kraty czy geometrie. Klientki Topshop to kobiety praktyczne, nowoczesne i
odważne.
*Źródłami wypowiedzi projektantów i zdjęć były: style.com i vogue.co.uk.
Czekamy na
szybki powrót Pauliny do świata żywych! Cierpi na brak Internetu, więc trzeba
jej wybaczyć nieobecność. Dalej będzie tłumaczyć się sama :P
Milan FW trwa! Wiele inspiracji i serio serio: trochę umiaru. Nie szalejcie tak, jak ja, bo podczas tygodni mody ryzyko chorób serca, głowy, oczu i innych części ciała wzrasta nieubłaganie! ;)
Ewelina
Milan FW trwa! Wiele inspiracji i serio serio: trochę umiaru. Nie szalejcie tak, jak ja, bo podczas tygodni mody ryzyko chorób serca, głowy, oczu i innych części ciała wzrasta nieubłaganie! ;)
Ewelina
najbardziej podobaja mi sie printy! teraz wchodza takie kolorowe ciuszki :P nienawidze szarego:)
OdpowiedzUsuńswietne stylizacje! wszytskie mnie zachycaja ! :D
OdpowiedzUsuńobserwujemy?:*
świetny blog:)
OdpowiedzUsuńtopshop super :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie zebrałyście wszystkie nadchodzące trendy.
OdpowiedzUsuńJa już myślami jeszcze dalej - jesień-zima 2013/14
świetny blog i fajnie przedstawione nadchodzacte trendy :)
OdpowiedzUsuńGreat post !!!!
OdpowiedzUsuńKiss
Follow me i follow you back ;)
✿✿ http://melle-lunettes.blogspot.fr ✿✿
Bardzo podoba mi się obecność różnych odcieni błękitu. Jakkolwiek na jesieni bardziej skłaniam się ku granatowemu, ale myślę, że z nadejściem cieplejszych dni "przeproszę się" z turkusem(!) i lazurowym błękitem:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie, na www.pyzoletka.blogspot.com ;)
OdpowiedzUsuńkażda z tych kolekcji mi się podoba;)
OdpowiedzUsuń